Trixie pluszowy szop pracz z piszczałką dla psa

Zabawka popruła się po 15 minutach zabawy z naszym rocznym szczeniakiem. Myślę że nawet dla bardzo malutkiego psa się nie nada jest naprawdę delikatna.

Świetna zabawka dla psa. Falko nie odstępował jej przez pierwsze wspólne dni na krok. Misia brał ze sobą nawet do spania. Po tygodniu zabawka została rozpruta.

cudny....bedzie zabawa na Boże Narodzenie 2020r. bardzo polecam!!!

Demi jest zachwycona nową zabawką i piszczałką inną, niż większość.

Szop jest bardzo fajny. Emma od razu go polubiła. Nie wiem jak długi wytrzyma. Większość zabawek kończy swój żywot z oderwaną głową po kilku miesiącach 🤣

Szop dzielnie znosi zabawy z młodziutkim dogiem niemieckim. Polecam

Franek dostał szopa na pierwsze urodziny ;) został nazwany - Igorek ;) zabawki Trixie są idealne ;) głośna piszczałka i puszysty ogon - to Franek lubi najbardziej ;) uwielbia się Igorkiem bawić ;) polecam zabawkę

10 minut- tyle zajęło mojemu jamnikowi rozprucie głowy zabawce 15 minut- tyle trwało wyciągnięcie z szopa "wnętrzności" 15 minut- tyle czasu musiałam sprzątać pokój z "wnętrzności" szopa (to już nie było zabawne) Generalnie zabawka fajna, ale na 25 minut zabawy trochę za droga.

Szop niestety nie oparł się niszczycielskiej sile szczęk naszego beagle'a i już po godzinie triumfalnego noszenia w pysku stracił oczy i pół pyska. Po koniecznym przeszyciu "same" odgryzły się łapki. Niestety w naszym przypadku najlepiej sprawdzają się tenisowe piłki, choć i na nie nasz pies znalazł już sposób ;)

Nasze dwa psy od razu "polubiły" szopa - tarmosiły go tak, jakby naprawdę na niego polowały, dźwięk piszczałki również im się podobał. Daję cztery gwiazdki zamiast pięciu, ponieważ - jak każda pluszowa zabawka - nie jest ona zbyt trwała. Nie obyło się bez kilku interwencji chirurgicznych, które jednak nie zmniejszyły atrakcyjności szopa dla polującej sfory.

Mój border dostał dwa różne pluszowe szopy dostępne w sklepie zooplus ale to zdecydowanie ten podbił jego serce,szczególnie zaś ogon. Co więcej jest to jedna z nielicznych zabawek jeśli w ogóle nie pierwsza która pozwala mi na chwilę wytchnienia - pies jest tak zachwycony pluszowym ogonem i unikalnym dźwiękiem, że tarmosi ją nie zwracając na mnie uwagi. Pomogła też przetrwać Sylwestrowe szaleństwo - nakryliśmy naszego psa jak chował się w łazience tuląc do siebie właśnie tego szopa. Jak na razie zabawka wytrzymuje. Trochę boję się, że małe łapki pewnego dnia dają za wygraną, ale miękki (aczkolwiek wytrzymały) materiał łatwo będzie zszyć. Jestem pewna,że w przyszłości jeśli zaistnieje taka konieczność kupię kolejnego szopa. Ps: Psa pokochał także odwiedzający nas pies sąsiadki West Highland Terrier. Był wielce niezadowolony gdy zabraliśmy mu zabawkę i niestrudzenie jej szukał i błagało jeszcze chwilkę zabawy.

Zabawka jest rewelacyjna. Mój psiak nie jest za duży jednak każda zabawka w spotkaniu z jego ząbkami kończyła marnie.. Ale szop pracz się nie dał i jest wręcz nie do zniszczenia przez mojego psa. :) Bawi się nią już od ponad trzech miesięcy i dalej wygląda idealnie. Polecam dla wszystkich, których pieski to niszczycielskie maszyny :) Ten szop jest nie do zdarcia. :)

Psu od razu przypadł ten szop do gustu. Najbardziej chyba spodobał się ogon. Zabawka jest mocna. Dźwięk uruchomi nawet piesek, który ma słaby nacisk szczęk, przy czym jest on bardzo przyjemny dla ucha.

Niestety albo mam mega pecha, albo te piszczałki po prostu są takie fatalne. Piszczałka wymaga mega wysiłku (nie tylko psa) by odpowiednio ją nacisnąć by wydała niestety kniezbyt głośny dźwięk, który zresztą usłyszany był ze 3 razy - teraz chyba już zupełnie nie działa. Gdyby nie fakt, że oderwana została metka, to na pewno odesłałabym w ramach reklamacji. Natomiast sama zabawka śliczna, bardzo przyjemna dla psa, który nie szarpie, tylko "mamla" zabawki :) Największą atrakcją wydaje się cudowny ogon szopa :)