42 oceny dlaSmilla pasta multiwitaminowa

Bardzo smakuje mojemu kotu

Nie chciał kot jeść, wyrzucilam

Przetestowane z ciekawości i muszę przyznać, że bardzo miłe zaskoczenie. Często tego typu rzeczy to naciąganie na kasę, ale jako, że opinie były dobre to zamówiłam i mój kot naprawdę wygląda lepiej i nawet wyniki badań ma idealne odkąd używamy. Sierść pyszysta i piękna, widać naprawdę różnice!

Świetna mięciutka sierść

Koty bardzo lubią

Moje dwa koty zajadają prosto z tubki jedno przez drugiego sierść błyszczy się po niej, kupujemy ją już regularnie .

Żaden z moich kotów nie chciał nawet spróbować, więc chyba niezbyt dobry produkt.

Moja kotka ją uwielbia, jest podobnej konsystencji co pasta do zębów, łatwo się ją wyciska, nawet resztki Używam w komplecie z pastą słodową

Wszystkie moje koty chętnie jedzą pasty smilla multiwitaminową i słodową. Pies też ustawia się w kolejce po swoją porcję. Podobne pasty innych producentów ( w dodatku droższe) były odrzucane.

Kotka uwielbia, a wybredny z niej egzemplarz. ;)

Mój kot nie chce jeść. Jest odwrotnie niż w opisach. Nie pasta do gorszej karmy lub tabletki, żeby zjadł, takiej opcji nie ma, ale tylko lepsza karma z pastą, żeby zmusić do pasty.

Byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz to moje wybawienie. Dzięki tej paście mój kot z chęcią zjada tabletki. Na test wzięłam małą pojemność, ale już kupiłam dużą bo warto

Nie bardzo smakuje mojej kotce. Trzeba się namęczyć, żeby zgodziła się zjeść. Jak już pospróbuje, to potem je. Ale na następny dzień ta sama zabawa.

Moja wybredna kotka lubi tą pastę i inne też tego typu. Dodaję do mokrej jako zachęta i pomaga.

Niezbyt smakuje moim kotom sama pasta, ale po dodaniu do karmy jedzą

Kupiłam ją ze względu na moją Pusię bo nie miała apetytu ale moje dwa kolejne koty też zechciały bardzo polecam koty zajadają ze smakiem

Starcza na wiele razy, kotom zasmakowało. Warto kupić i dodać trochę do diety

Mam najbardziej wybrednego kota na świecie i bałam się, że nie uda mi się go nakłonić do spróbowania tej pasty. Robił podchody przed 2 dni, ale w końcu tak się rozsmakował, że co chwilę domaga się nowej porcji witamin

Moim kotom dawalam rozne pasty ale ta kochaja najbardziej. Nigdy nie moze nam jej zabraknac bo potem chodza smutne. Ciagle sie przypominaja i pasta musi byc. Poprawila tez apetyt niektorym moim niejadkom.

Niestety jedna z moich kotek jest wyjątkowo wybredna, ale jest łasa na smakołyki i już się cieszyłam że przynajmniej witaminy poje a tu klapa. Podeszła, powąchała i uciekła na drugi koniec pokoju. Kupiłam jeszcze jedna inną tubkę witaminowa Smilla i próbowałam jej podać to dokładnie ta samą reakcja 😭 na szczęście druga kotka do wybrednych nie należy i przynajmniej ona zajada ze smakiem. Jej futerko zrobiło się lśniące i aksamitne w dotyku. Nic tylko ściskać i przytulać ❤️