Ta pasta musi być niezwykle smaczna...
... ponieważ moja kotka, która zazwyczaj nieufnie podchodzi do każdego nowego produktu, zaczęła się nią zajadać prosto z tubki. Miałam pewne obawy co do tego, czy to tylko chwilowe zainteresowanie pastą, czy też rzeczywiście jej zasmakowało, ponieważ często bywało tak, że jednego dnia jadła przysmak, a drugiego już omijała go szerokim łukiem. Tym razem było podobnie, dwa dni po rozpoczęciu stosowania Misia cofnęła się, gdy chciałam podać jej pastę, ale wystarczyło, że maznęłam przysmakiem jej nosek i już sobie przypomniała, że to jednak coś, co lubi. Od tamtej pory nie ma już problemów z podawaniem pasty, wręcz przeciwnie, kotka stoi każdego dnia przed szafą i tylko czeka aż wyciągnę z niej przysmak i jej podam. Podsumowując, polecam zakup, jednak trzeba liczyć się z tym, że każdy kotek ma swoje upodobania i może odrzucić naszą chęć pomocy w związku z kłaczkami. Ja zakupu nie żałuję :)