Dobre, ale do czasu
Używaliśmy tych szczypczyków od kilku lat. Prawie zawsze udawało się wyciągnąć kleszcza. Jednak ostatnio zawiodły nas już kilka razy, bo szczypczyki nie ściskają mocno, jest szczelinka, zapewne wyrobiła się sprężynka i szczypce ześlizgują się po ciele kleszcza. Wyrzucamy i kupujemy inne prostsze narzędzia ( taki mini łom). Zobaczymy, czy łapie też nimfy.