© anucha muphasa/EyeEm / stock.adobe.com
Czy obroża z dzwoneczkiem jest naprawdę potrzebna?
Aby chronić ptaki w swoim ogrodzie, niektórzy opiekunowie kotów zakładają swoim podopiecznym obrożę z dzwoneczkiem w nadziei, że dźwięk dzwonka ostrzeże ptaki przed zbliżającym się kotem. Jednak za sprawą wrodzonego sprytu naszych futrzaków nie spełnia on swojej roli.
Koty domowe polują z reguły jedynie na muchy i pająki, natomiast koty wychodzące mogą przynosić większe zdobycze do domu i niestety nie są to tylko myszy. Widok kota z martwym lub półżywym ptakiem w pysku nie należy do najprzyjemniejszych.
Rozwiązanie takiej sytuacji wydaje się być na wyciągnięcie ręki: Zakładamy naszemu kotu obrożę z dzwoneczkiem, którego zadaniem jest ostrzeżenie potencjalnych ofiar przed ich oprawcą. Niestety, to dla kota jest czystą udręką i nie zawsze jest w stanie uratować życie ptakom.
Odpowiedź brzmi: Tak, ponieważ koty mają dużo bardziej wrażliwy słuch od człowieka i słyszą dźwięki nawet cztery razy wyraźniej niż my. Szczególnie uciążliwe dla kotów będzie ciągłe dzwonienie dzwoneczka, które może powodować długotrwały stres.
Koty mają dużo lepszy słuch niż my. Ludzie odbierają dźwięki o częstotliwości nie większej niż 20.000 Hz, podczas, gdy u dorosłych kotów ten próg wynosi 65.000 Hz. Kocięta natomiast słyszą dźwięki o częstotliwości nawet 100.000 Hz.
Jeśli chodzi o intensywność dźwięku, nasi podopieczni również nas prześcigają: Cichy pisk myszy są w stanie usłyszeć nawet z odległości 20 metrów. Zdaniem naukowców koty słyszą dwa do trzech razy lepiej niż ludzie.
Nawet dźwięk wydawany przez mały dzwoneczek brzmi we wrażliwych kocich uszach trzy do czterech razy głośniej niż w naszych. Do tego dochodzi fakt, że dzwoneczek przymocowany do obroży znajduje się bardzo blisko głowy kota, który jest narażony na wydawane przez niego odgłosy 24 godziny na dobę, czasami nawet siedem dni w tygodniu. Koty odbierają je jak szum uszny.
© valleyboi63 / stock.adobe.com
Nawet sama obroża może być dla naszego podopiecznego niebezpieczna. Noszenie jej nie jest wprawdzie nieprzyjemne, nie przeszkadza też specjalnie kotom, ale może poprzez zaciśnięcie się na ich szyi narazić je na ryzyko zranienia czy nawet uduszenia.
Podczas prób pozbycia się obroży, wielu kotom zdarza się ciężko zranić. Niektórym udaje się przełożyć przednią łapę przez obrożę, ale nie potrafią jej już zabrać z powrotem. Jeśli dodatkowo zwierzak ma pecha, obroża zaciśnie się między ramieniem a szyją, powodując głębokie rany, a jeżeli dojdzie do zatrzymania dopływu krwi, w najgorszym wypadku może okazać się konieczna amputacja łapy. Pod warunkiem, że w takim stanie kotu uda się dotrzeć do domu, należy go niezwłocznie zabrać do weterynarza.
Może zdarzyć się również, że obroża wbije się w pysk kota jak końskie wędzidło, albo kot zaczepi się obrożą o gałąź i nie będzie w stanie samodzielnie się oswobodzić, stwarzając ryzyko uduszenia.
W przypadku młodych kotów, które z jakiegoś powodu nie potrafią znaleźć drogi powrotnej do domu, istnieje możliwość, że w miarę ich dorastania, obroża wrośnie w szyję i zaciśnie się wokół gardła.
Z tych powodów lepiej zrezygnować z zakładania kotom obroży, nie tylko tej z dzwoneczkiem. Produkty z blokadą bezpieczeństwa również stwarzają pewne ryzyko – nie zawsze zadziałają natychmiast w sytuacji awaryjnej.
Obroża z dzwoneczkiem jest nie tylko uciążliwością dla kota, ale także nie gwarantuje żadnej ochrony dla ptaków przed atakami ze strony kotów.
Wiele gatunków ptaków posiada swoją własną gamę dźwięków, które służą ostrzeganiu przed niebezpieczeństwem, a dzwoniący dzwoneczek nie stanowi dla nich sygnału ostrzegawczego.
Z kolei, jeśli zdarzy się, że pisklęta będą akurat same w gnieździe, gdy kot będzie się do nich zbliżał, dźwięk dzwonka nie zda się na nic. Jeśli dodatkowo takie pisklęta nie potrafią jeszcze latać, ich szanse względem kota są raczej nikłe.
Coraz częściej słyszy się o kotach, które nauczyły się polować z obrożą wyposażoną w dzwoneczek na szyi – podchodzą one do swoich ofiar tak ostrożnie, że dzwoneczek nawet nie drgnie.
Nawet jeżeli ktoś uzna taką obrożę za atrakcyjną ozdobę dla kota, czy stwierdzi, że jej noszenie ma sens, powinien w pierwszej kolejności pomyśleć o dobrostanie kota.
W najlepszym wypadku ciągłe dzwonienie będzie dla kota jedynie uciążliwością, natomiast w najgorszym wypadku, taka obroża stworzy zagrożenie dla życia kota. W związku z tym należy z niej bezwzględnie zrezygnować, zwłaszcza, że nie zapewnia ona żadnej ochrony dla ptaków.
Dziennikarka, której największą pasją są zwierzęta. Już podczas studiów badała relacje między ludźmi a psami. Kilka lat temu adoptowała kocurka z monachijskiego schroniska dla zwierząt. Elvis stał się dla niej inspiracją do założenia bloga o kotach „Lieblingskatze” (niem. ulubiony kot), a także do zajęcia się zwierzętami w pracy dziennikarskiej. Poprzez swoje artykuły chciałaby pomóc ludziom lepiej zrozumieć ich pupili.
