Chów bezstajenny
© Claudia / stock.adobe.com
Jeśli chodzi o sposób utrzymania najbardziej właściwy dla koni, zdania są podzielone. W każdym przypadku jednak kluczowe jest, by był on zgodny z zasadami odpowiednimi dla gatunku, a przy jego wyborze kierowano się różnymi czynnikami. Czy chów bezstajenny jest dobrym rozwiązaniem dla Twojego konia? Postaramy się pomóc Ci w odpowiedzi na to pytanie.
Spis treści
Trzymanie koni w stajni
Najbardziej rozpowszechnionym sposobem utrzymania koni jest chów stajenny. Koń przebywa w boksie, którego minimalny rozmiar wynosi dwukrotność wielkości zwierzęcia w kłębie podniesioną do kwadratu. Musi być on naturalnie skonstruowany tak, by nie stwarzał ryzyka urazu. Chów stajenny to kontrowersyjny temat – wielu miłośników koni uważa, że stoi w sprzeczności z końską naturą, dla której lepszy jest chów wolnowybiegowy.
Wady i zalety chowu bezstajennego
Poszukując najlepszego sposobu na utrzymanie swojego konia, coraz więcej właścicieli z różnych względów decyduje się na chów wolnowybiegowy.
Równowaga dzięki wolnemu wybiegowi
Naturą konia jako zwierzęcia stadnego jest przebywanie w towarzystwie innych przedstawicieli gatunku i chów bezstajenny im to umożliwia. Konie tworzą stado, w ramach którego budują silne więzi, sympatie i antypatie oraz ustalają hierarchię. Szef bowiem może być tylko jeden – zwierzę alfa. Pozostałe osobniki są mu podporządkowane i zajmują jasno określone miejsce w hierarchii.
Chów bezstajenny stwarza doskonałą możliwość obserwowania różnorodnych i złożonych zachowań społecznych wierzchowców. Począwszy od czochrania, zabaw, przez udawane walki, grożące kładzenie po sobie uszu, podgryzanie i wierzganie, aż po stawanie dęba.
Większa odporność dzięki wolnemu wybiegowi
W wielu stajniach cyrkulacja powietrza jest niewystarczająca, co daje się we znaki koniom zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy powietrze w nich jest ciepłe i wilgotne, lub panują przeciągi. Taki klimat w dłuższej perspektywie ma niekorzystny wpływ na układ oddechowy zwierząt i może nawet przyczynić się do chorób płuc.
Zasadniczo konie bardzo dobrze radzą sobie w niższych temperaturach. Gruba, zimowa sierść zapewnia im doskonałą ochronę przed wiatrem i niepogodą, a za sprawą swojego kierunku wzrostu, bez problemu odprowadza również wodę.
Problem mogą stanowić jedynie ciągłe opady deszczu trwające kilka dni, dlatego w przypadku chowu bezstajennego należy koniecznie zapewnić koniom schronienie z suchym podłożem.
Na czym polega chów bezstajenny?
Istnieją lepiej i gorzej zorganizowane pensjonaty oferujące chów wolnowybiegowy. Może się zdarzyć, że konie będą stały w głębokim błocie lub osobniki na wyższych stopniach w hierarchii będą odpędzały podległe im zwierzęta od jedzenia. W takim przypadku lepiej zrezygnować z takiego systemu utrzymania konia, w przeciwnym razie bowiem choroby i urazy to jedynie kwestia czasu.
Z kolei dobrze przemyślany i prowadzony chów bezstajenny może przynieść koniowi tylko same korzyści. Trzeba dbać jednak o to, by podłoże na wybiegu było suche, pokryte piaskiem lub innym materiałem, a miejsca karmienia i odpoczynku oddzielone od siebie, zwłaszcza w przypadku większych stad. Dzięki temu nawet konie będące niżej w hierarchii mogą w spokoju się posilić, nie będąc przepędzanymi przez osobniki wyższe rangą. Im większe stado, tym staranniej trzeba zadbać o taką separację. W końcu słabsze zwierzęta muszą mieć również zapewnioną możliwość bezstresowego życia.
Ponadto, w przypadku chowu bezstajennego należy sprawdzić teren, na którym przebywają konie pod kątem ewentualnych niebezpieczeństw, takich jak ślepe zaułki, wąskie przejścia, wystające śruby, gwoździe, zwisające liny czy druty. W przeciwnym razie, w przypadku braku możliwości ucieczki, u zwierząt może z łatwością dojść do przykrych w konsekwencjach urazów.
Ważne: Okres aklimatyzacji
Konie, które się nie znają nie powinny być trzymane razem bez odpowiedniego okresu aklimatyzacji. Zazwyczaj bowiem w takich sytuacjach dochodzi do nieprzyjemnych potyczek. Czasami wydaje się również, że konie dobrze się czują w swoim towarzystwie, ale pozory mogą mylić. Żaden z wieloletnich członków stada nie pozwoli „nowemu” zakwestionować swojego miejsca w hierarchii.
Dlatego bardzo ważne jest, aby stado mogło na początku zapoznać się z kandydatem na członka stada w bezpiecznych warunkach, np. gdy dzieli je ogrodzenie. W tym celu najlepiej wydzielić część wybiegu.
Stopniowa aklimatyzacja
Martin Winzer, od dziesięciu lat prowadzący czterogwiazdkową stajnię wolnowybiegową w Niemczech, opracował swoją metodę aklimatyzacji, która zaoszczędziła jemu i jego podopiecznym wielu kłopotów.
Po początkowej fazie poznawania się przez płot, wypuszcza on nowego konia na oddzielny padok z każdym członkiem starego stada, a na ich nogi zakłada ochraniacze transportowe.
On sam zawsze przygląda się wszystkiemu z batem w ręku, by móc w porę zainterweniować w przypadku ewentualnego konfliktu. Dzięki temu udaje mu się ochronić konie przed poważnymi obrażeniami. Dopiero po wyjaśnieniu sobie kwestii hierarchii pomiędzy nowym i każdym ze starych członków stada, gość może dołączyć do stada.
Chów bezstajenny: Lista kontrolna
Zanim zdecydujesz się na trzymanie konia w systemie wolnowybiegowym, zastanów się nad poniższymi kwestiami:
- Czy konie mają do dyspozycji suche, utwardzone podłoże?
- Czy ogrodzenie jest w dobrym stanie?
- Czy na padoku znajdują się ślepe zaułki lub inne niebezpieczne miejsca?
- Czy miejsca karmienia i odpoczynku są odpowiednio oddzielone?
- Czy nowego konia można bezpiecznie przyłączyć do stada?
Jeśli odpowiedzi na powyższe pytania są twierdzące, nic nie stoi na przeszkodzie, by Twój koń cieszył się wolnym wybiegiem, za co z pewnością odwdzięczy Ci się dobrym samopoczuciem i zdrowiem.