Koci Zakątek dziękuje za zoolove

Podopieczni fundacji Koci Zakątek (źródło: fundacja Koci Zakątek)

18 czerwca 2020

Ponad 11 tysięcy złotych dla kolejnej organizacji w ramach programu zoolove. Fundacja Koci Zakątek z województwa dolnośląskiego dziękuje klientom zooplus za przekazaną kwotę.

Przez cały lipiec klienci sklepu zooplus, którzy kupili produkty z logo zoolove, wspierali finansowo kolejną organizację działającą na rzecz zwierząt w naszym kraju. Tym razem była to dolnośląska fundacja Koci Zakątek, która pomaga bezdomnym kotom – leczy je i szuka dla nich domów. Jaki był rezultat tej akcji? Dzięki zakupom klientów Koci Zakątek otrzyma aż 11 110 złotych! Jak wygląda praca w organizacji, kim są ludzie, którzy pod pomagają zwierzętom i na co przeznaczą zebraną kwotę? O tym opowiada Edyta Gal, prezes fundacji.

Dzień dobry, pani Edyto. Proszę opowiedzieć coś więcej o misji Kociego Zakątka.

Nasz Koci Zakątek skupia się obecnie na leczeniu kotów i szukaniu im stałych domów na drodze adopcji. Każdego miesiąca pod naszą opieką przebywa około 80 kotów. Leczymy je, musimy zapewnić im karmę, żwirek, kuwety i inne akcesoria do czasu adopcji.

Skąd się u Was biorą?

Część z tych kotów sami bezpośrednio odławiamy, część przyjmujemy od ludzi, którzy po znalezieniu kota proszą nas o pomoc.

Kto się opiekuje tymi zwierzakami i jak zorganizowana jest opieka?

Posiadamy zespół wolontariuszy – to od 12 do 15 osób, które codziennie mają dyżury w naszym kocińcu, czyli pomieszczeniach, gdzie przebywa duża część kotów. W trakcie dyżurów podają kotom jedzenie, sprzątają kocie kuwety, podają leki, a także zaspokajają inne potrzeby kotów – socjalizują poprzez zabawę i naukę dotyku, głaszczą, pielęgnują futra. Utrzymują czystość pomieszczeń, co jest niezbędne dla zdrowia zwierząt – odkurzanie, mycie podłóg, odświeżanie drapaków, dezynfekcja wyposażenia i podłóg są także częścią pracy wolontariuszy.

Brzmi, jak bardzo dużo pracy…

Obowiązków jest znacznie więcej. Częścią każdego dnia są także wizyty z kotami w gabinetach weterynaryjnych. Formą wolontariatu są też domy tymczasowe, w których opieka nad kotami i troska o nie trwa całą dobę. Posiadamy kilka stałych domów tymczasowych, które od dawna współpracują z fundacją i po wyadoptowaniu kota przyjmują kolejnego. Jednak większość domów tymczasowych to jednorazowe umowy. Domów tymczasowych jest stanowczo za mało w stosunku do potrzeb. Koty potrzebują obecności i regularnej opieki człowieka, aby wszystkie ich potrzeby, także emocjonalne, były zaspokojone.

Czyli wciąż potrzebujecie pomocy z zewnątrz?

Tak, cały czas apelujemy o pomoc w tym zakresie, prosimy, aby zaoferować wybranemu kotu miejsce w swoim mieszkaniu. Uzgadniamy warunki współpracy, ale koty są zawsze leczone na koszt fundacji i to fundacja szuka dla nich stałych domów.

Tymczasowa adopcja kota to odpowiedzialność, której nie każdy może się podjąć. Co mogą zrobić osoby, które chcą Wam pomóc, ale nie mogą przyjąć kota pod swój dach?

W takiej sytuacji można nas wspomóc datkami na stronie fanimani.pl, dlaschronisk.pl czy aukcjach na allegro.pl i bazarkach organizowanych na Facebooku. Można również przeznaczyć na naszą fundację 1% podatku, przekazać darowiznę na konto lub wpłacić dowolną kwotę na zbiórki fundacji na stronie pomagam.pl. Ponadto chętnie przyjmiemy karmy lub będziemy wdzięczni za zorganizowanie zbiórki karm na rzecz Kociego Zakątka.

A w jaki sposób pomoże Wam darowizna od naszych klientów?

Dzięki programowi zoolove i klientom zooplus możemy zaopatrzyć kociniec w akcesoria, na przykład transportery, łopatki, kuwety. Darowizna pozwoli nam na zakup karmy i produktów niezbędnych do opieki nad kotami na okres kilku miesięcy. Serdecznie za to dziękujemy.

Nasi klienci po raz kolejny okazali zwierzakom wielkie serce. Pani Edyto, a powie Pani coś o kotkach przebywających obecnie w kocińcu, do których trafi ta pomoc?

W samym kocińcu mamy teraz 48 kotów do codziennej opieki. Są to koty w różnym wieku i o różnych potrzebach. Drugie tyle kotów przebywa w domach tymczasowych. Wielu z naszych podopiecznych to koty z przewlekłymi dolegliwościami, takimi jak choroby nerek, nadwrażliwość jelit, schorzenia dróg moczowych.

Takie koty potrzebują specjalnej opieki…

Dokładnie. Choćby specjalistycznej weterynaryjnej karmy oraz zaawansowanej opieki medycznej. Przykładem może być Rokita. Ten starszy kocurek, niesłychanie przyjacielski dla ludzi, trafił do nas zaniedbany, z rozległym uczuleniem na pchły, biegunką i wymiotami. Badania wykazały podwyższone parametry nerkowe i przebyte stany zapalne układu pokarmowego. Rokita potrzebuje więc karmy typu sensitivity. A do tego potrzebuje domu, który zapewniłby mu nie tylko odpowiednią dietę, ale, co ważniejsze – miłość i poczucie bezpieczeństwa.

I tego mu życzymy. Dziękuję pani Edyto. Trzymamy kciuki za cały Koci Zakątek.