Zabawa w nieskończoność
Koty oszalały na punkcie tych serduszek, nawet ten bardziej leniwy.
Materiał mógłby być grubszy, ale jest ok. Jedynie mogłabym się przyczepić do szycia: koty rozpruły szwy za pierwszym razem. Czeka nas zszywanie w nieskończoność, bo koty nadal się bawią, ilekroć dostaną te serduszka, mimo że zapachu już nie czuć. W dodatku na całkiem długo zajmują. :)