Bawi i uczy - połączenie idealne
Labirynt na karmę okazał się być świetnym pomysłem, choć na początku moja kotka nie za bardzo wiedziała o co właściwie w nim chodzi. Jednak w ciągu kilku dni nauczyła się, że wypadają z niego jej ulubione przysmaki. Początkowo tylko siedziała przed labiryntem i pomiaukiwała, aby ktoś zrzucił chrupki za nią, a ona mogła je zjeść ze smakiem. Gdy manipulacja ludźmi nie pomogła, kotka sama zaczęła kombinować jak dostać się do smakołyków. Ta zabawka zmusiła ją do myślenia i do starania się o zdobycie ulubionych chrupek. Teraz aż przyjemnie się obserwuje jak kicia chodzi wokół labiryntu i zrzuca z piętra na piętro swoje przysmaki. Jestem zadowolona z zakupu i gorąco polecam każdemu, kto chciałby nauczyć swojego pupila, że aby coś dostać, trzeba się najpierw odrobinę postarać :))