20 oceny dlaRoyal Canin Veterinary Feline Sensitivity Control, kurczak

12 letnia kotka z konieczności przestawiona na karmę mokrą RC sensitivity z polecenia weterynarza, bez posypania Puriną ProPlan Fortiflora probiotyk, nie chciała jej nawet spróbować. Posypaną zjadała - lecz niechętnie. Po skonsumowaniu zakupionej partii zakończyłyśmy przygodę z tą karmą.

Świetny produkt! Lomo uwielbia go, także w połączeniu z „Royal Canin Veterinary Diet Feline Recovery”. Lomo cierpi na nadczynność tarczycy, nadciśnienie, hiperkalcemię, problemy z wątrobą i nerkami. W rezultacie został wychudzony i ważył tylko 3 kg. Łączymy klasyczną medycynę weterynaryjną z homeopatią i tymi paszami dietetycznymi. Już nie ma powodu do zmartwień , znowu dobrze się odżywia i stale przybiera na wadze. Wyraźna rekomendacja kupna ode mnie / nas!

Mój kot ma IBD i niestety prawie nie wolno mu nic jeść. Poszukiwania odpowiedniego pokarmu trwały długo i weterynarz doradził inną specjalną karmę, której nie chce dotykać nawet po dwóch dniach. To jedzenie również wymagało cierpliwości, ale teraz lubi je jeść i wydaje się, że to akceptuje.

Mój 16-letni BKH nie żyłby już gdyby nie to jedzenie. Za pomocą małej strzykawki od weterynarza i tej karmy objawy nagle zniknęły. Nawet tygodnie później wszystko jest w porządku. Mogę tylko gorąco polecić!

Mój kot uwielbia, a co najważniejsze pomogła mu pozbyć się biegunki. Polecam

Po tygodniu biegunki ustały, więc uważam, ze karma jest skuteczna i z czystym sumieniem polecam.

Koty to lubią. Bardzo łątwe podawanie, pokarm łatwo wysuwa się z opakowania.

Niestety pomimo kiepskiego składu moje kotki ją uwielbiaja. Ze wszystkich karm sensitive wybrały ją i Trovet. Sierść i kupka bardzo się poprawiły, brak swędzenia skóry. Polecam, jednak skład badzo mocno do poprawy.

Natychmiast pomaga przy problemach trawiennych! Od czasu pierwszego karmienia nasz kocur nie ma żadnych objawów!

U mojego kociaka podejrzewano alergię pokarmową objawiającą się swędzącymi i bolesnym zmianami na główce. Dodatkowo stolce były cuchnące.Od 3-ch tygodni podaję w/w karmę swojemu pupilowi i już widać zdecydowaną poprawę kondycji skóry, rany goją się, sierść powoli odrasta, stolce prawidłowe. Jedyny problem, że jest to karma dla kotów dorosłych i nie ma odpowiednika dla kociąt, ale nie mam większego wyboru.

Produkt bardzo dobry, szkoda tylko, że po zmianie opakowania ubyło 15 g.

Moj kot przez póltora roku był diagnozowany i dopiero karma Sensityvity powoduje, że kot nabiera ciała, futerko się świeci i kupy twarde.Czasami zdarza mu się podjesć innej karmy od pozostałych kotów, wtedy znowu choruje.Niestety musi być izolowany od innej karmy, zeby mógł żyć.

Dobrze tolerowane,zaspokaja potrzeby chętnie jedzone

Mój kot jest przewlekle chory. Może jeść TYLKO tę karmę. Nie rozumiem, dlaczego nie mogę zamówić od razu więcej opakowań i oszczędzić wszystkim kłopotu.

Po długiej diagnozie udało nam się w końcu stwierdzić, że Kredce gromadzi się płyn w okrężnicy i potrzebuje specjalnej karmy. Ta okazała się być najlepsza. A do tego nie ma kłopotu z tym, że kot się nie najada lub że nie chce jeść. Polecamy wszystkim właścicielom wymagających brzuchów :)

Mój dwumiesięczny kotek ciągle się drapał, nie wiedzieliśmy się co się dzieje. Okazało się, że to może być reakcja na pokarm i polecono nam royala. Drapanie ustało już następnego dnia. Nie zamierzamy podawać mu już nic innego. Tym bardziej że je bez grymaszenia

Fantastyczny skład, bez alergenów. Mój kot jest uczulony na wysmienitą wiekszość karm. Ta spełnia swoje zadanie idealnie. Jest smaczna, bo chętnie zajada kurczaka moja kotka, i nie uczula. Polecam

Najlepsza karma dla wymagającego kota o wrażliwym żołądku. Nigdy nie zaszkodziła mojemu munchkinowi. Kurczak musi być wyjątkowo smaczny, bo za tym smakiem wyraźnie szaleje.

Moja biedna kotka wymiotowała po większości karm a teraz znalazła wreszcie karmę dla siebie. Uwielbia ten smak, nigdy nie marudzi. A przy tym wiem, że jest bezpieczna i nic jej nie zaszkodzi

Jestem bardzo miło zaskoczona jak sierść mojej alergicznej kotki sie poprawiła. Próbowalam wielu karm, przeznaczonych dla alergików, wszystkie drogie i wyśmienite, ale co z tego kiedy kotka ciągle się drapała i traciła sierść. Zdecydowałam sie na tę karmę, jako ostatnią deskę ratunku. Efekt był wydoczny po niedługim czasie, włoski ciągle odrastają, ale futerko robi się wreszcie gęste i nie ma łysych miejsc. Kamień spadł mi z serca. Polecam wszystkim zatroskanym i zdesperowanym ciągłymi próbami z karmą właścicielom kociaków.