Nawet karton nie miał szans.
Miłość od pierwszego wejrzenia, Kurczak pokochała go bardziej niż mokrą karmę. Podczas składania nie odstępowała mnie na krok, by później obdrapać, obwąchać i na końcu rozłożyć się majestatycznie na samym szczycie. Nawet karton w którym owy drapak przyszedł, co wydaje się niepojęte, leży obok. W sumie to można go od razu wynieść na śmietnik nie obawiając się kociego gniewu.
Kurczak już zapowiedziała, że teraz zbiera na wersję XXL.
Jeżeli szczęście Twojego kota jest dla Ciebie bezcenne, kupuj!