nierówna produkcja
Miałam dwa drapaki Chelsea. Pierwszy - świetny, stabilny. 3 koty po nim szalały, zmaltretowały sizal po roku, ale wszyscy byliśmy zadowoleni z zakupu, więc kupiłam drugi taki drapak. Niestety, tym razem w słupkach miejsca na śruby były źle wykonane, nie dało rady połączyć elementów tak, by cała konstrukcja nie latała. Dla zastanawiających się nad zakupem jeszcze jedna informacja: przed oddaniem drapaka do użytku należy deski przetrzeć papierem ściernym - są czasem zadziory.