11 oceny dlaJR Farm jabłkowa kula z wikliny
Wczytaj zdjęcie produktu26.05.22
Bardzo fajna
Zamawiam to już drugi raz ! Moim myszoskoczkom bardzo to pod pasowało na pewno kupię raz 3!! Polecam każdemu
19.08.20
Piłka
Króliczek zainteresowany piłeczką i bardzo mu smakuje
16.01.19
Piłeczka z gałązek wierzby
Kupiłam tę piłeczkę dla średniej papugi, ponieważ wykonana jest z materiałów bezpiecznych nie tylko dla gryzoni, ale też ptaków. Papuga świetnie się bawiła niszcząc piłkę i wyciągając z niej zawartość. Co prawda zniszczenie piłki zajęło jej tylko kilka godzin, ale taka już jest natura papug.
22.08.17
Piłeczka Mr. Woodfield z gałązek wierzby i jabłkiem w środku
Niby taka prosta rzecz a daje moim świnkom ogrom zabawy.Kupiłam już dwa razi i za każdym piłeczka zniknęła bardzo szybko.
11.04.17|aga
świetna zabawa
idealna zabawa dla mego Króla ;) bardzo szybko zniknęła:)
23.02.17|Magda
Świetny produkt.
Moje szylki od razu wzięły się za obgryzanie piłeczki i wyciąganie z niej przysmaku :)
15.11.16|Magdalena Stępień
Dobry produkt
Kulka zniknęła w kilka dni. Nie jest trwała, ale królik chętnie się nią bawił i ją obgryzał.
29.06.14
Super zabawka
Taka "piłka" do jedzenia bardzo przypadła do gustu moim świnkom. Polecam dla wszystkich gryzoni.
22.10.12
Szczury dałyby się za nią zabić ;)
Szczury uwielbiają tą piłeczkę, najpierw dobrały się do jabłka, co zajęło im trzy sekundy, a potem przez wiele dni bawiły się gałązkami.
02.04.12
Piłeczka Mr.Woodfield z gałązek wierzby i jabłkiem
Moja królica nie próbowała "włamać się" po przysmaczki w środku piłki, tylko po prostu zjadła całą piłkę. Niestety nie miałem możliwości uzupełniania przysmaczków...
27.03.11|Agnieszka Szeląg
Piłeczka Mr. Woodfield z gałązek wierzby i jabłkiem w środku
Rewelacja! Stale dokupuję nowe zabawki mojemu chomikowi i urozmaicam mu zabawę tak w klatce, jak i poza nią, ale to, co działo się w domu, gdy Whisky otrzymał wierzbową piłeczkę, to istne szaleństwo! Zwierzaczek turlał piłkę nosem, przenosił ząbkami, kładł się na niej i bujał, a nawet zdarzyło mu się kilka razy włożyć do niej głowę, w celu "uwolnienia" smakołyka ze środka. Po tak intensywnej zabawie, piłeczka się rozpadła, ale sprytny chomik wykorzystał gałązki, żeby wzmocnić konstrukcję gniazda. Zamówiłam piłeczkę znowu - tym razem sztuk dwie:)